„Zeszyty Komiksowe”
numer 29., maj 2020:
Superkobiety
Informacje ogólne o magazynie
Drodzy Czytelnicy,
Minęło piętnaście lat od poprzedniego numeru „Zeszytów Komiksowych” ze słowem „kobieta”
w tytule. Wiele się przez ten czas zmieniło, nie tylko w świecie komiksów. Dzisiaj strony „Zeszytów
Komiksowych” udostępniamy superkobietom i tym wszystkim, którzy chcą o nich mówić.
Kim są superkobiety? Co sprawia, że takowymi się stają i jak to na nie wpływa? Czy bycie super
na pewno jest super? I czy superkobiety są wśród nas?
Autorzy i autorki niniejszego numeru podeszli do tematu na różne sposoby. Przeczytacie zarówno
o popularnych heroinach z komiksów superhero, takich jak Batgirl, Ms Marvel, She Hulk czy
Jessica Jones, jak i o tych mniej znanych (przynajmniej w Polsce), jak Octobriana. To jednocześnie
pierwsza okazja, by zapoznać się z przygodami tej bohaterki w interpretacji jednej z legend
undergroundu Triny Robbins i czeskiej rysowniczki Renaty Wilfling. A to nie jedyny komiks
nawiązujący do tematu przewodniego. W końcu, w numerze znalazło się miejsce dla superkobiet
z krwi i kości – Moniki Laprus-Wierzejskiej (autorki okładki numeru), Grażyny Fołtyn-Kasprzak,
Joanny Karpowicz, Edyty Bystroń – które opowiadają o swojej pracy i przekonaniach.
Nie zabraknie także kontynuacji oraz stałych elementów programu. Artur Wabik ponownie
nurkuje w głąb historii polskiego komiksu, skąd wyciąga na światło dzienne Artura Bartlesa.
Paweł Chmielewski z podobnej podróży przynosi nam Stefanię Bańdo, którą sam nazywa „być może
pierwszą kobietą tworzącą komiksy prasowe w Polsce”. Numer obfituje też w recenzje, wśród
których na szczególną uwagę zasługuje wnikliwa analiza komiksu W głowie tłumaczy
autorstwa Jakuba Jankowskiego. Natomiast Sylwia Kaźmierczak w swojej recenzji komiksu
grass Keum Suk
Gendry-Kim opisuje tragiczne losy kobiet wykorzystywanych podczas konfliktów zbrojnych,
które dziś toczą heroiczną walkę o historyczną pamięć minionych wydarzeń.
Mamy nadzieję, że ten wielogłos w temacie superkobiet (i nie tylko) będzie dla was równie
wartościowy i ekscytujący, jak dla nas praca nad tym numerem.
Zapraszamy do lektury!
Dominika Gracz
Spis treści numeru
Projekt graficzny: Dennis Wojda
Okładka: Monika Laprus-Wierzejska
Superkobiety
Ilustracja:
Marcin Rustecki
Potworna kobiecość i ciała niestałe.
Wokół wcieleń Gloriany Demeter (i na wskroś)
Damian Kaja
Dla Joego Keatinge’a i Rossa Campbella (dziś znanego jako Sophie Campbell) pryncypium
przepisania i przerysowania przygód Gloriany Demeter w reaktywowanej po latach serii
Glory (2012-2013, numery 23-34) z wydawnictwa Image Comics była osobliwa strategia
obrazowania cielesności. I chociaż cykl obojga
twórców liczył zaledwie
dwanaście zeszytów, co
w perspektywie historycznej,
uwzględniającej wieloletnie
seriale rysowane dla
wydawniczych potentatów,
przypomina żywot jętki
jednodniówki, skala przedsięwzięcia
powinna zwrócić uwagę zorientowanych
kulturowo badaczy.
[…]
Komiks:
Tarzan i Jane Parker
Tomasz Niewiadomski (sc. i rys.)
Superbohaterka po traumie. Przypadek Jessiki Jones
Michał Siromski
Historia amerykańskiego komiksu obfituje w różne
interesujące superbohaterki. Prawdopodobnie żadna
z nich nie nadaje się do roli heroiny w trykocie mniej
niż Jessica Jones. I właśnie dlatego to Jones jest być
może najbardziej niezwykłą z nich.
„Kurwa!” od tego słowa zaczynał
się pierwszy zeszyt
serii
Alias, wydatnie pokazując
ówczesnym czytelnikom
Marvela, że będą mieli
do czynienia z czymś zupeł-
nie innym niż to, do czego
przywykli do tej pory.
[…]
Komiks:
* * *
Megan Uosiu (sc. i rys.)
O byciu kobietą – teraz, w Polsce
Z Joanną Karpowicz rozmawiał Hubert Możdżeń
HM: Oglądając Pani prace,
mam wrażenie jakbym miał przed oczami
obrazy Edwarda Hoppera. Zgodziłaby
się Pani ze mną?
JK: Metką „Hopperowskie”
oznacza się zbyt
łatwo każdego, kto namaluje
jaśniejącą w ciemnościach
witrynę baru. Hopper,
szczęśliwie, był tylko
jeden. W ubiegłym roku
miałam okazję zobaczyć
kilka jego prac w Muzeum
Whitney w Nowym Jorku.
Są doskonałe. W materii
tych obrazów jest brawura
i skupienie jednocześnie.
Tym, co niewątpliwie łączy
mnie z Hopperem, jest
zamiłowanie do miejskiego
voyeuryzmu, wrażliwość na
granicę pomiędzy światłem
a cieniem.
[…]
Komiksy:
Bułka
Weronika Dobrowolska (sc. i rys.)
Superbohaterskość małego aktywizmu
Z Edytą Bystroń rozmawiała Dominika Gracz
DG: Bycie superbohaterem – co to według Ciebie oznacza?
EB: Superbohater widzi
niesprawiedliwość i potrafi się jej
sprzeciwić, gdy inni uważają, że
wszystko jest w porządku. Trudno
jest zaprotestować czy przeciwstawić
się większości.
Człowiek
jest zwierzęciem
stadnym i w naszej
naturze
jest podążanie
za tłumem.
Superbohater
to ktoś, kim
może być każda
i każdy z nas,
bo każdy z nas
może działać
i robić coś na
rzecz innych. Bo superbohater
działa właśnie w imię innych –
słabszych, tych którzy nie mogą,
nie potrafią sami się obronić.
[…]
Komiks:
Kriss i Maar
Paweł Gierczak (sc. i rys.)
Nie da się malować pod dyktando
Z Grażyną Fołtyn-Kasprzak rozmawiał Łukasz Chmielewski
ŁCh: Pokolorowanie kadrów może
wydawać się banalnie proste. A jaka jest w rzeczywistości
praca kolorystki w komiksie?
GFK: To strasznie
żmudne, pracochłonne i czasochłonne
zajęcie. Pokolorowanie jednej
planszy zajmuje mi od jednego
do nawet trzech dni. Praca cyfrowa
oczywiście bardzo przyspiesza
cały proces. W ten sposób dziennie
można zrobić spokojnie trzy
do pięciu stron. Ja jestem jednak
tradycyjną kolorystką, czyli taką,
która pracuje analogowo, malując
farbami bezpośrednio na planszach
lub blaudrukach, czyli specjalnych
wydrukach plansz przeznaczonych
właśnie do kolorowania. Kiedy zaczęła
się moda na kolor komputerowy,
nawet zaczęłam się tym trochę
bawić, ale to jednak absolutnie nie
dla mnie. Mam wykształcenie plastyczne,
lubię farby, maluję obrazy.
[…]
Komiks:
Dane
Monika Laprus-Wierzejska (sc. i rys.)
Chciałam stworzyć prosty komiks sensacyjny
Z Moniką Laprus-Wierzejską rozmawiał Michał Traczyk
MT: W jednym z wywiadów powiedziałaś,
że zawodowo zajmujesz się rysowaniem
komiksów. Zabrzmiało to odważnie, jeśli wziąć pod
uwagę polskie realia. To jak jest? Jesteś w stanie
utrzymać się z rysowania komiksów?
MLW: Póki co, to tym
odważnym stwierdzeniem jest ta
część z „utrzymać się z…”. Poza
komiksami robię też ilustracje i inne
robótki związane z projektowaniem
graficznym. Przez „zawodowo”
mam oczywiście na myśli, że robię
to profesjonalnie, na zlecenie i za
satysfakcjonujące wynagrodzenie.
Cały czas podnoszę swoje kompetencje.
A wraz z nimi rośnie moja
stawka. Więc wierzę, że w niedługim
czasie będę mogła się utrzymać
z samego rysowania komiksów.
I starczy mi na coś więcej niż tylko
na waciki, czy tam cienkopisy.
[…]
Ilustracja:
Nikodem Cabała
Jak z niezależnej postaci uczynić pomocnika, czyli o Batgirl słów kilka
Małgorzata Chudziak
Mówiąc o licznej rodzinie Batmana, nie sposób nie wymienić Batgirl. Obok Robina często
ukazywana jest jako postać wspierająca mściciela z Gotham. Dawniej jego protegowana,
teraz wyfrunęła spod nietoperzych skrzydeł i samodzielnie może rozwiązywać zagadki
kryminalne, czy po prostu łapać niegodziwców atakujących niewinne ofiary w ciemnych
uliczkach. A co jeśli Barbara Gordon, bo o tej Batgirl mowa, nigdy nie miała być wsparciem
dla Batmana, ale równorzędną mu bohaterką?
[…]
Ilustracje:
Aleksandra Cagara
Wyżej, dalej, szybciej – Kapitan Marvel!
Joanna Roszak
Kevin Feige wywołał niemałe poruszenie, gdy podczas konferencji w 2014
roku ogłosił pierwszy, długo wyczekiwany film Marvela z superbohaterką
w roli głównej –
Kapitan Marvel. Wielu spodziewało się, że to
Black Widow, będąca pierwszą
członkinią filmowych
Avengersów, dostąpi tego
zaszczytu, tymczasem studio
postanowiło postawić
na nową bohaterkę, nieznaną
szerszej publiczności.
Film był sporym
ryzykiem, jednak
z niesamowitym
sukcesem
wprowadził
do publicznej
świadomości
Carol Danvers.
[…]
Komiks:
Firefly: Początek
Piotr Burzyński (sc. i rys.)
She-Hulk, John Byrne i czwarta ściana
Joachim Tumanowicz
Wyłączając chlubne (i nieliczne) wyjątki, ogromna
liczba najpopularniejszych dziś superbohaterek
została wprowadzona do komiksu wyłącznie dzięki
swoim męskim odpowiednikom. Szereg Batgirls,
Supergirls czy Spider-Girls rozpoczyna się w prostej
linii od swoich ojców, klonów czy mentorów,
współdzieląc z nimi stroje, supermoce, modus operandi
czy też będąc po prostu ich pomocnicami w walce ze
złem – więcej o tym problemie mogliśmy przeczytać
w trzecim numerze „Zeszytów Komiksowych” z marca
2005 roku.
[…]
Dziwny przypadek Octobriany
Tomáš Prokůpek, tłumaczenie Paweł Adamiak
Octobriana jest jedyną zrodzoną na ziemiach czeskich postacią komiksową, która doczekała się wyraźnego
międzynarodowego rozgłosu. Tenże rozgłos zyskał jednak całkiem odmienny kształt niż spodziewali się
jego autorzy, a o wiele ciekawsze niż fabuła pierwotnego komiksu okazało się międzynarodowe zamieszanie,
które rozwinęło się wokół bohaterki.
Postać, poniekąd osobliwa,
powstała w szczególnym
okresie. Kiedy w 1948 roku
w Czechosłowacji przejęli władzę
komuniści, komiksy zyskały miano
„imperialistycznego odpadu” –
na początku były one zakazane,
później pojawiały się, ale tylko
w czasopismach dla dzieci. Obok
twórców komiksowych wkrótce bez
pracy znalazła się także większość
ilustratorów książek przygodowych,
ponieważ także ten gatunek
był przez nowy reżim potępiany.
[…]
Komiks:
Octobriana – Kod Kereńskiego
Trina Robbins (sc.) i Renata Wilfling (rys.)
To nie jest kraj dla małych dziewczynek
Paweł Chmielewski
Lenistwo obok ciekawości jest jednym z najważniejszych filarów postępu. Trzecim, bez którego ten
stolik na nóżkach, jakim jest nasza cywilizacja, runąłby (z cokolwiek głośnym hukiem), jest stereotyp.
Sam w sobie dość obślizgły, niekiedy nawet obrzydliwy, lecz jakże stymulujący, nie tylko napędza naszą
ciekawość, przegania lenistwo, ale i w piękny sposób stawia pytania, budzi z rozmemłania, uruchamia tego
małego dobromira, którego każdy – mam taką nadzieję – nosi w sobie.
Jednym z tych, przecudnych
i – co tu dużo mówić
– atramentowo-niebieskich
stereotypów jest pogląd, że
do mniej więcej połowy lat
dziewięćdziesiątych ubiegłego
wieku, jedyną kobietą
tworzącą komiksy w Polsce
była Szarlota Pawel (Eugenia
Joanna Pawel-Kroll,
1947-2018), superbohaterka
w patriarchalnym kosmosie
historyjek obrazkowych.
[…]
Sto lat polskiego komiksu
Artur Bartels
Artur Wabik
W tekście
Co i dlaczego obecnie świętujemy albo kto jest tatusiem
polskiego komiksu? otwierającym poprzedni numer „Zeszytów
Komiksowych” Adam Rusek przybliżył czytelnikom postaci Franciszka
Kostrzewskiego (1826-1911) i Kamila Mackiewicza (1886-1931) oraz ich
sztandarowe dzieła –
Historię jedynaczka w 32 obrazkach (1859)
oraz
Ogniem i mieczem, czyli przygody szalonego Grzesia (1919) –
rywalizujące dotąd o miano pierwszego polskiego komiksu.
W oparciu o kryteria zaproponowane przez Pawła
Sitkiewicza w tekście
Test na ojcostwo. Czy Rodolphe
Töpfer wymyślił komiks?
(Sitkiewicz), Rusek analizuje
szczegółowo obie serie
komiksowe, konkludując,
iż miano „ojca” polskiego
komiksu należałoby pozostawić
Mackiewiczowi, zaś
zaszczytny tytuł „pioniera”
przyznać Kostrzewskiemu.
Nie próbując polemizować z tą
opinią, popartą wszak obszernym
i wnikliwym wywodem Ruska,
chciałbym w niniejszym tekście
przywołać postać Artura Bartelsa,
a także mało znane dzieła jego
autorstwa – nieznacznie starsze od
Historii jedynaczka w 32 obrazkach.
[…]
Komiks:
Nie ma wrogów
Dominik Szcześniak (sc.) i Marcin Rustecki (rys.)
Publicystyka w służbie ideologii
Robert Zaręba
W artykule
Nie ma wolności bez niepodległości, zamieszczonym w poprzednim numerze „Zeszytów Komiksowych”,
Stanisław Michałowski stawia tezę, że w komiksach z antologii
11/11=niepodległość historia jest dla autorów
tylko tłem przekazu ideologicznego, zaś sami autorzy są narzędziami rządowej propagandy kreującymi
rzeczywistość historyczną na zamówienie władz.
Jestem scenarzystą
Drągala, jednego z komiksów
zamieszczonych
w antologii 11/11= Niepodległość,
więc poczuwam się w obowiązku
stanąć w jego obronie. Postaram się
dowieść, że to nie nasz komiks, ale
tekst Michałowskiego jest zmanipulowany,
przekłamany i tendencyjny.
[…]
Komiks:
Krzysztof Otorowski (sc. i rys.)
Pod patronatem „ZK”
Komiks polski na SoBD w Paryżu – podsumowanie
Joanna Mielech
Co roku w stolicy Francji odbywa się Le salon de la bande dessinée au coeur de Paris (SoBD).
Impreza usytuowana w centrum
miasta (czwarta dzielnica,
Le marais), w Halle des
blancs manteaux, gromadzi
około dwudziestu tysięcy
odwiedzających oraz stu
trzydziestu osobistości ze
świata komiksu. Organizatorzy
co roku zapraszają jeden kraj do
zaprezentowania swojego dorobku
w dziedzinie komiksu. W ostatnich
latach były to Wielka Brytania
(2014), Tajwan (2015), Szwecja
(2016), Szwajcaria (2017) i Kanada
(2018). W 2019 gościem festiwalu
była Polska. Było to związane
ze stuleciem naszego komiksu.
[…]
Być super
Michał Traczyk
Recenzja komiksu Piotra Kasińskiego i Roberta Trojanowskiego
pt. Zrób sobie komiks. Zostań superbohaterem!
Idąc sprawdzonym tropem, Piotr
Kasiński (współodpowiedzialny
za tekst) i wspomniany już Robert
Trojanowski (autor warstwy
graficznej i współodpowiedzialny
za scenariusz) zapraszają młodych
czytelników do wzięcia udziału
w kolejnej fascynującej przygodzie.
Autorzy, wcieliwszy się w znanych
już czytelnikom bohaterów
– Pika i Robiego,
zostają wciągnięci
(dosłownie) do komiksu,
by odkryć
jego tajemnice
i pokazać, z czego
się składa. Oczywiście
nie sami.
[…]
Recenzje
„Co się dzieje w głowie tłumaczy?” albo „«pindel» odmienia się jak «kundel»”
Jakub Jankowski
Recenzja komiksu Tomasza Pindla
pt. W głowie tłumaczy
Pomysł Tomasza Pindla
– iberysty, tłumacza, literaturoznawcy
oraz pracownika
naukowego Krakowskiego
Uniwersytetu
Pedagogicznego – na komiks
o tłumaczeniu został przełożony na
formę opowieści obrazkowej przez
piątkę rysowników operujących
bardzo zróżnicowaną stylistyką, co
w samym komiksie pełni funkcję
różnicowania przestrzeni refleksji
przekładoznawczej – zarówno
materialnie (akcja komiksu dzieje
się na przykład w domu tłumaczki,
w głowie tłumacza bądź w odmiennej,
choć nie zawsze dookreślonej,
rzeczywistości przerysowanej), jak
i merytorycznie (wieloaspektowe,
empiryczno-teoretyczne ujęcie
fenomenów związanych z przekładem)
– w której rozgrywa się
dany fragment narracji, ale równie
dobrze patchworkowa metoda
rodem z antologii może poprzez
znaczeniotwórczą estetykę oddawać
na materialnym poziomie złożoną
problematykę przekładu.
[…]
Kto był przed Ozgą? Dawne lektury komiksowe „kieleckich scyzoryków”
Adam Rusek
Recenzja komiksu Pawła Chmielewskiego
pt. Nie tylko Yorgi. Historia świętokrzyskiego komiksu (tom 1.)
Paweł Chmielewski – kielecki
dziennikarz, redaktor
naczelny magazynu kulturalnego
„Projektor”, a także
miłośnik komiksu i scenarzysta
wielu obrazkowych
utworów, napisał pierwsze
bodaj w polsce dzieje „komiksu
regionalnego”, mianowicie
„komiksu świętokrzyskiego”.
Co oznacza pojęcie „komiks
świętokrzyski”? Trzeba najpierw
wyjaśnić, że termin „komiks”
autor traktuje niezwykle szeroko.
[…]
Babcie walczą do końca
Sylwia Kaźmierczak
Recenzja komiksu Keum Suk Gendry-kim
pt. Grass
W erze mediów społecznościowych
i ruchu #metoo
doświadczenia przemocowe
stały się sprawą publiczną.
Ujawniła się skala problemu, a głos
otrzymały przede wszystkim osoby
młode i skomputeryzowane.
Ruch, szczególnie popularny
w państwach Europy i Stanach
Zjednoczonych Ameryki, cenzuruje
wiele głosów i zapomina o osobach
biednych, starszych, z krajów
ogarniętych konfliktami zbrojnymi.
Ich historię opowiadają więc twórcy
filmów dokumentalnych
i komiksów.
Jedną
z takich niemych
bohaterek jest
Lee Ok-sun, której życie stało się
kanwą powieści graficznej Grass
autorstwa Keum Suk Gendry-Kim.
[…]
„Codzienne życie jest już wystarczająco trudne”
Dominika Gracz
Recenzja komiksów Inio Asano
pt. Dziewczyna znad morza (tomy 1. i 2.) oraz
Dobranoc, Punpunie (tom 1.)
Bardzo nie lubię tego
stwierdzenia, ponieważ
tworzy sztuczny podział
na mangi i resztę komiksów,
ale mimo wszystko go użyję
– jeśli nie przepadacie za
mangą, ale macie możliwość
sięgnięcia po któryś z tytułów,
wybierzcie
Dobranoc, Punpunie
(lub ewentualnie którąś z mang Urasawy, którą wydaje Hanami). Dlaczego?
Bo to naprawdę niezły komiks.
[…]
Potwory z wysokiej wieży
Przemysław Zawrotny
Recenzja komiksu Joanna Sfara, Lewis Trondheim i Bouleta
pt. Donżon. Wydanie zbiorcze (tom 1.)
Pierwotny plan autorów
rozległej serii
Donżon
Lewisa Trondheima i Joanna
Sfara był niesamowicie
ambitny. Właściwie to chyba
lepszym określeniem byłaby „metaseria”,
bo chodziło o to, by podzielić
opowieść o mieszkańcach tytułowej
wieży na trzy cykle – zatytułowane
Świt, Zenit i Zmierzch – odnoszące
się do różnych okresów w dziejach
przedstawianego miejsca akcji
(potem doszły dwa kolejne cykle,
Parady i Monstra) – a każdy z nich
zamknąć w stu tomach. Nietrudno
zauważyć, że przeciwko autorom od
samego początku była matematyka.
Ile lat musiałaby zająć publikacja
takiego tasiemca, nawet przy założeniu,
że każda seria będzie wychodziła
z częstotliwością większą niż dwa
albumy rocznie i że Sfara oraz Trondheima
ktoś jeszcze wspomoże!
[…]
W skrócie
Damian Kaja
Krótkie recenzje komiksów:
Mity Cthulhu
(sc. Norberto Buscaglia na podst. prozy Howarda Phillipsa Lovecrafta,
rys. Alberto Breccia, tłum. Iwona Michałowska-Gabrych)
Batman: Przeklęty (sc. Brian Azzarello i rys. Lee Bermejo)